Widok na San Gimignano |
Pojechaliśmy wcześnie rano, by uniknąć tłumów. Z naszego agroturismo to zaledwie 3 km. Po baaardzo polnej drodze, wśród winnic i po piachu.
I faktycznie, było puściuteńko, tylko samochody dostawcze trochę burzyły klimat. Skorzystaliśmy z płatnego parkingu, później już tego nie zrobiliśmy. Samochód można zostawić pod miastem na drodze lub darmowo obok supermarketu COOP.
I zaczęliśmy nasze ulubione łażenie...
A tu wróciliśmy wieczorem...Nasze pożegnanie z miastem. Ostatnie lody, teatrzyk uliczny, koncert fortepianowy.
Oczywiście, nie mogliśmy ominąć najlepszej na świecie lodziarni /tak, tak! tak informują przewodniki/, do której zapraszał sam właściciel
Nie tylko my zwiedzamy... |
Žádné komentáře:
Okomentovat