pátek 10. ledna 2014

Cinque Terre
Toskania nas zauroczyła.Szkoda, że nie jesteśmy młodsi...Może wtedy? W każdym bądź razie nie zostajemy, chcemy jeszcze zobaczyć tak popularne teraz Cinque Terre. Nie przypuszczaliśmy, że będzie tak upalnie i miejsca oblegane przez masy!!!!!turystów. Niestety, nie tylko my chcieliśmy "pobyć".

Jeden z autorów amerykańskich programów podróżniczych pokazał w telewizji tutejsze urocze, puste uliczki, pochwalił poetycki nastrój i świetne jedzenie - i natychmiast zjawiły się tłumy turystów.
Sama nazwa "Cinque Terre" znaczy tyle co "pięć krain". W tym przypadku chodzi właśnie o pięć miast, które w czasach przedrzymskich były samodzielnymi miastami-państwami. Główne miasta tego regionu to Monterosso al Mare, Vernazza, Corniglia, Manarola i Riomaggiore. Wszystkie otoczone są nastrojowymi, poszarpanymi wzgórzami.

Dojechaliśmy tutaj od strony La Spezia, miejscowości wcześniej w ogóle mi nieznanej, typowego miasta portowego.
La Spezia
Przed nami wszędobylskie skutery z kierowcami, po których wszystkiego można się spodziewać.
Kierujemy się w stronę Riomaggiore, tam mamy zarezerwowane noclegi i tam będzie nasza baza wypadowa. Po kilkukiloletrowym mocnym podjeździe pod górę widzimy!
Riomaggiore
Do miasteczka musimy wjechać przez zamykany nocą wjazd i udowodnić, że mamy również zapewniony parking. Inaczej musielibyśmy tachać bagaże parę kilometrów w dół. Po trudnych manewrach w wąskich uliczkach odnajdujemy mieszkanie. Jest jednak problem, nikt na razie na nas nie czeka. Po kilku minutach i rozmowie telefonicznej pojawia się właściciel i kłopoty znikają. Mówi po angielsku na mniej więcej takim samym poziomie jak my, dogadujemy się więc bez problemów. Mieszkanko sympatyczne i przede wszystkim z klimatyzacją! Na termometrach 40 stopni...



http://www.booking.com/hotel/it/affittacamere-anna-michielini.html?aid=304142&label=postbooking_confemail

Žádné komentáře:

Okomentovat